30 kwi 2015

Tmate lato- Ściana śmierci cz. 13

Nie.... Dzisiaj nie ma fryzury, ponieważ wiem, że wolicie opowiadanie a jutro mnie nie będzie więc proszę musiałam dodac dzisiaj. Miłego czytania ;)



-Magda! Gdzie ty mnie prowadzisz?- oburzłya się Klaudia.
-Na dach.- odparła bez namysłu blondynka.
-Ale tam nie można wchodzić!- przewróciła 0oczami 17-latka.
-Ty możesz.. Ale tylko dzisiaj.
-Chwila, co?- zdziwiła się brunetka- Czekaj, stój!!!!- pociągnęła za rękę przyjaciółki- Stój! Stój.- krzyknęła wreszcie
Magda zatrzymała się.
Wytłumacz mi proszę o co tu chodzi...- westchnęła zrezygnowana Klaudia.
-Nie mogę...
-Przyjaźnimy się...
-I dlatego nie mogę. Chcę żebyś była szczęśliwa.- tłumaczyła 18-latka- A teraz proszę cię, chodź już. - ruszyła- No ruszaj się!- ponagliła ją reką.
17-latka przewróciła oczami, westchnęła i ruszyła za dziewczyną.
Kilka pięter później otworzyły drzwi wychodzące na dach. W tym momencie brunetka zamarła.
Wszędzie świeciły się lampiony, widniały prześliczne kwiaty (w tym ulubione kwiaty Klaudii- białe lilie), na antenach pozawieszane były lampki. Na samym środku stał stół przykryty kremowym, ozdobnym obrusem. Po jego dwóch stronach stały krzesła i talerze wraz ze przygotowanymi sztućcami. W punkcie kulminacyjnym stał wysoki wazon z białą różą o różowych końcówkach.
Obok stołu uśmiechał się podekscytowany Jakub.
Klaudia powoli podeszła do niego.
-Co to wszystko ma znaczyć?- spytała rozbawiona.
-Kolacja. Dla nas. Wiem, że nie najlepiej się ostatnią zachowywałem...
-Było minęło.- pocieszyła go.
Chłopak odsunął 17-latce krzesło. Dziewczyna szybko usiadła.
-Przystawka: Zupa....
-Wolę nie wiedzieć. Tak będzie ciekawiej.- przerwała Mateuszowi brunetka. Chłopak położył na talerzach dwie miski i odszedł mrucząc coś pod nosem.
-Zaskoczyłeś mnie.- zaczęła jeść Klaudia.
-Taką miałem nadzieję. - uśmiechnął się brunet.
Para zjadła jeszcze drugie, główne danie oraz desr, ciągle rozmawiając na przerózne tematy.
-Czyli.. chwila, chwila...Ona się do tego nie przyznała?- spytała zaskoczona 17-latka śmiejąc się.
-Nie.- wyszczerzył się chłopak.
Naprawdę rozmawiali o przeróżnych tematach...
-Ciekawe jaką miała minę.
-Wolę nie wiedzieć.- wybuchnęli śmiechem.
Po dość długim czasie, gdy juz się opanowali, Kuba chwycił dziewczyną za rękę i zaczął:
-Naprawdę nie chcę by coś nas rozdzieliło.
-Wiem, ale..
-Poczekaj. Wiem, że jesteśmy zbyt młodzi i głupi. Wiem, że to może za szybko, ale nie mogę wytrzymać bez Ciebie ani jednego dnia, wciąż o Tobie myślę...
-Dokąd zmierzasz?- zapytała podejrzliwie 17-latka.
-Lecz po mimo tych KILKU 'ale', choć.. może i więcej.. To.. Ja Cię kocham i będę Cię kochał zawsze, niezależnie ile razy będziesz chciała skrócić sobie życie, ile razy zachorujesz, ile razy się upijemy i ile razy będziemy przechodzić wciąż to nowe próby. Kocham Cię i nie chcę żebyś odeszła. Więc...- wyjął z kieszeni marynarki małe pudełeczko i ukląkł przed dziewczyną.-Czy uczynisz mnie tak szczęśliwym, by być ze mną na zawsze i zostać moją żoną?- spytał z nadzieją.
W oczach Klaudii pojawiły się łzy radosci. Rzuciła się na 18-latka i ucałowała go namiętnie.
-Czy to oznacza TAK?- zapytał niepewny.
-Tak, tak, tak, tak!- powtarzała brunetka- Z Tobą na zawsze. - rzekła
-Na zawsze,- powtórzył Jakub i pocałował ją mocno.



No i mamy kolejny rozdział. Chcę Wam tylko przypomnieć, że przed wakacjami Jakub i Klaudia byli długo letnimi przyjaciółmi. A więc życzę Wam długiego długiego weekendu majowego i dobrej zabawy. Zachęcam do brania udziału w ankiecie. :)

28 kwi 2015

Ogłoszenie !

Hej, hej, hej! Uwaga! To nie jest tematowy post! Tak wiem, jestem okropna... Ale chcę Was wszystkich poinformować, że ostatecznie włączam czas na głosowanie w krótkiej ankiecie Z kogo perspektywy wolelibyście przeczytać ostatnią część Tamte lato? A więc ankieta widnieje w nad tranlatorem po lewej.

Komentujcie posty, piszcie meile, kilkajcie!

 Uwaga, ankieta trwa do końca maja!

I...... Czas..STAR!

24 kwi 2015

Tamte lato- Ściana śmierci cz. 12

Dzisiaj króciutki bonusik!

-O Boże! Nic tu się nie zmieniło! - uśmiechnęła się Klaudia wychodząc z samochodu.
-Może dlatego, że byliśmy tu kilka kiesięcy temu?- zasugerowała Magda.
-Nie odbieraj mi tej pięknej sceny...- przewróciła oczami 17-latka.
-Chodźcie już do hotelu zameldować się. Potem pójdziemy na plaże. - wyrzucił ręce w górę Jakub.
Klaudia nadal zastanawiała się jak to możliwe, że Kuba, Magda, a teraz jeszcze Mateusz opuszczają szkołę specjalnie dla niej.
Weszli do kremowego budynku i podeszli do blatu na środku sali, za którym stała wysoka, blondynka w okularach.
-Mieliśmy zarezerwowane dwa pokoje.- odezwał się brunet.
-Na jakie nazwisko?- spytała recepcjonistka.
-Juhn. Bodajże były to pokoje na drugim piętrze.
-Ah. Tak, mam. Jakub Juhn? Cztery osoby... Zapłaci Pan już teraz za pobyt?- patrzała na ekran komputera kobieta.
- Jasne, a moglibyśmy już dostać klucze?
Po chwili blondynka podała im przedmiot więc ruszyli na piętro zostawiając przy blacie Kube.
Po niecałej godzinie stali już na plaży.
-Zapomniałam, że w marcu jest trochę zimniej niż w sierpniu.- zazgrzytała zębami brunetka.
-Nie do końca to przemyśleliśmy.- zauważył Mateusz.
-No nie.- przytaknął 18-latek.
Ruszyli w kierunku morza. Rozłożyli koce na piasku i ściągnęli z siebie ciepłe ubrania, pozostając w samych strojach kompielowych.
-Ale zimno..- zadygotała magda.
-Wskakujemy do wody..!- pociągnęła ją za rękę Klaudia.
-Będziemy chore!- wykrzyknęła panicznie przyjaciółka.
-Już jesteśmy! Na mózg..- zażartowała 17-latka.
Magda pisnęła, czując zimną wodę. Jednak po chwili obydwie były już zamoczone po szyje.  Chłopcy również nie byli im dłużni i pochwili i oni wskoczyli do wody.
Nagle ktoś ochlapał Klaudie. Ona odwróciła się.
-Grabisz sobie.- zagroziła Jakubowi i przypłynęła do niego. Zaczęli się chlapać, a po niedługim czasie dołączyli do nich także Magda z Matim.
-Uwaga! Organizuje zawody!- wykrzyknęła brunetka i weszła na ramiona swojego chłopaka. To samo zrobiła jej przyjaciółka.
-Kto pierwszy upadnie do wody, stawia gofry!- rzuciła wyzwanie dziewczynie.
-Okey!- odparła ochoczo Magda i zbliżyła się razem z Mateuszem w stronę17-latki. Po chwili rozpoczęła się bitwa, która po długim czasie i tak nie została rozstrzygnięta, ponieważ chłopcy zmówili się i wrzucili swoje dziewczyny do wody.
-Osz Ty! Jak mogłeś?!- ochlapała Klaudia Jakuba. Dziewczyna sterowała wodą kierując ją w jego stronę, lecz on chwycił jej nadgarstek i przyciągnął do siebie, łącząc przy tym ich ustna i namiętnym pocałunku.
Klaudia uśmiechnęła się i znów zbliżyła ich usta, gdy 18-latek ochlapał ją wodą.
-Zabije Cię kiedyś! Zabije!- żartowała goniąc go.

...

 po lodowatej kąpieli czwórka przyjaciół wyszła z morza i owinęła się w ręczniki.
-Mati..- szepnął Kuba- Pamiętasz plan? Dzisiaj wieczorem.
-Dzisiaj? Ok.. Będzie wszystkjo gotowe.- zapewnił go przyjaciel- Stresujesz się?- zapytał.
-Trochę. Boję się jej reakcji.- westchnął brunet.
-Będzie odbrze.!- pocieszył go chłopak. A teraz chodź do hotelu, wszystko  przygotować.
-A gdzie w tym czasie będzie Klaudia?- dopytywał.
-Magda zabiera ją na miasto i do wesołego miasteczka.- zerknął na blondynkę i porozumiewawczo do niej mrugnął. Ta odmrugnęła i szepnęła coś 17-latce.. Po chwili obydwie ruszyły w nieznanym kierunku.
-Przygotuj się.- poklepał Jakuba w ramię Mateusz i odszedł.

...

BONUS

Jakub siedział samotnie w jednym z pokoi hotelowych.
Z kieszeni kurtki wyciągnął małe, granatowe pudełeczko owinięte kremową wstążką. Otworzył je powoli i wyjął z niego drobniutki, srebrny pierścionek z małym diamentem.
Kupił go, gdy dowiedział się, że Klaudia ma raka. Wtedy zrozumiał, że nie ma czasu do zmarnowania.
Na dzisiejszy wieczór zaplanował wszystko: Mateusz zajął się muzyką i dekoracją, a Magda Klaudią oraz jedzeniem.
Wszystko było dopięte na ostatni guzik. Nie było żadnych domówień.
Teraz jedynie liczyła się odpowiedź: TAK czy NIE?



Oj, co tam nasz Jakub wymysłił? Domyślacie się co to za tajemnica?

20 kwi 2015

Złota myśl

MOJE SŁOWA SĄ SZCZERE- TWOJE RANIĄ

17 kwi 2015

Tamte lato- Ściana śmierci cz. 11

Klaudia tańczyła w rytm puszczonej muzyki.
Tym razem obiecała, że nie będzie pić. Chciała zobaczyć minę Kuby, gdy ją zobaczy.
Obok dziewczyny stał jakiś chłopak i próbował tańczyć razem z nią. 17-latka nie dawała mu na tyle kontroli, by mógł się nią nacieszyć.
Pod koniec czwartej piosenki usiadła obok baru kompletnie wyczerpana.
-Pani sama?- usiadł obok niej przypadkowy chłopak.
-Na razie tak.- odparła obojętnie dziewczyna, szukając w tłumie Kuby. Magda i Mateusz mieli go tu zwabić. Oczywiście nie wiedzieli, że Klaudia chce mu dać porządną nauczkę. Chce wzbudzić w nim zazdrość.
-Pijesz?- spytał nagle chłopak.
-Nie dzisiaj.- spojrzała na niego 17-latka. Pierwsze co przyszło jej do głowy to wielkie, a nawet olbrzymie: WOW! Mężczyzna miał lekki zarost, brązowe włosy i hipnotyzujące, niebieskie oczy. Był też nieco umięśniony. Tak, zdecydowanie WOW!
-Jestem Dylan.- uśmiechnął się, ukazując nieskazitelnie białe zęby.
-Zagraniczne?- wydusiła Klaudia.
-Ta.. Normalnie mieszkam w Bornemonth, obok Londynu. - rzekł obojętnie- Tutaj tylko studiuje.
Dziewczyna otworzyła szerzej oczy. 
Fakt, takie ciacho to na pewno zza granicy.
-A ty..?- spytał
-Klaudia. - uśmiechnęła się.
-Tak z ciekawości ile masz lat?
Mądre. Zarywać do dziewczyny nie mając pojęcia o jej wieku. *Face palm*
-17- odparła - A ty?- zapytała.
-22.
Klaudia odchrząknęła.
22. O kurde....
- Przeszkadza Ci?- spytał grzecznie.
-Nie- zamrugała dziwiąc się sama sobie.
Trudno... Wykorzsta go do nauczki.
-Zamówić Ci coś?
-Mówiłam, że nie piję.- przewróciła oczami.
-W ogóle czy tylko dzisiaj?- spytał.
-Dzisiaj. 
-To może przynajmniej zatańczysz?- zachęcił ją.
Nagle drzwi klubu otworzyły się, a w nich stanął. Jakub. Od razu zauważył Klaudię. 
-Jasne!- rzekła uwodzicielsko i ruszyła na parkiet.
Poruszała się jak kot. Starała się jak najlepiej.
18-latek wpatrywał się w nią, jakby zaraz miał się rzucić na jej partnera.
-Nieźle się poruszasz. - skompletował ją 22-latek.
-Ty też tańczysz niczego sobie, Dylan.- uśmiechnęła się dziewczyna.
Gdy zobazcyła, że to co robi denerwuje Kubę, postanowiła ją dobić.
Zaczęła poruszać się coraz seksowniej, egzotycznej. Ruszyła tyłkiem na wszystkie możliwe strony, zjeżdżała w dół i w górę tańcząc przy tym jak najlepiej.
W końcu Dylan przyciągnął ją do siebie, tak, że wystarczyłyby milimetry, by zetknąć usta w namiętnym pocałunku. Chłopak chwycił ją za tyłek i przyciągnął jescze bliżej siebie, wpijając się mocno w jej usta.
Tego już Jakub nie mógł znieść! Podszedł do mężczyzny i go odepchnął od Klaudii. Popchnął go na ziemię i zaczął obkładać go pięściami. 22-latkowi po chwili zaczęła lecieć krew z łuku brwiowego i wargi. Próbowała się wyzwolić, ale 18-latek był w furii. Dookoła awanturników zebrała się liczna grupka gapiów wciąż coś wrzeszcząca.
Nagle w środek wparowała Klaudia rozdzielając chłopaków. 
-Co ty sobie myslałeś?!- krzyknęła na Kubę.
-Nie pozwolę dotykać i całować Cię temu...
-A ni mi się waż dokończyć!- zagroziła dziewczyna.
-On tego pożałuje. Pożałujesz, słyszysz?!- wrzasnął w stronę leżącego.
 -Odwal się raz na zawsze od mojego życia, przestań mnie ranić i nigdy więcej nie pokazuj mi się na oczy!- zdenerwowała się 17-latka.
-Przyznaj, że chciałaś wzbudzić moją zazdrość...- złagodniał Jakub. 
-Przyznaj, że mi się udało.
-Przyznaj, że nic nie czujesz do innego faceta.
-Przyznaj, że tęskniłeś.
-Przyznaj, że ty też.
-Przyznaj, że zachowujemy się jak dzieci. A jego powinien ktoś opatrzyć...- ostatniego słowa skierowała do Dylan'a. 
Nagle, nie wiadomo skąd pojawiła się blondynka z wywieszonym biustem oraz apteczka.
-Załatwione.- uśmiechnęła się i zaczęła opatrywać 22-latka.
-Dlaczego to zrobiłaś?- spytał spokojnie Jakub.
Dlaczego tak się zachowałeś?- zapytała z wyrzutem 17-latka.
- Przepraszam, ja.... byłem.. jak ty to powiedziałaś? Ostatnim, skończonym, bezuczuciowym, dupkiem. -chwycił ją za ręce.
-Pomyliłeś kolejność.- zauważyła dziewczyna - Ale i tak muszę przyznać ci rację.- uśmiechnęła się.
-Chodż do domu. Musimy mieć siły, bo jutro jedziemy do Sianożęt.
-W miejsce koloni?- otworzyła szerzej oczy Klaudia.
-No, dokładnie do innego hotelu, ale na tej samej plaży.- uśmiechnął się chłopak. 
-Dziękuję! Dziękuję Wam!- skoczyła na niego, przytulając go. Kuba otulił ją ramieniem- Ale i tak jestem na Ciebie zła.- spojrzała mu w oczy.
-Jak uważasz, kotku.- zakończył mocnym pocałunkiem.



Obiecuję, że za tydzień będzie się więcej działo... ;)

16 kwi 2015

Sposób na włosy - DOBIERANY

Cześć, cześć, cześć, cześć, cześć! Tak wiem, bardzo wcześnie dodaje ten post, ale cóż.. taki już ze mnie ranny ptaszek... ;) Mam nadzieję, że docenicie mój trud ponieważ zdjęcia robiłam sama na własnych włosach (na kręconych włosach jest trudniej...) a potem zgrywałam wszystko do komputera przeszukawszy najpierw cały pokój w odnalezieniu kabla.... Egh.. Okey... To może mi się udało.. O to Wasz post!

1. Przeczesz i rozpuść włosy. Z góry głowy zabierz trzy pasma...


 2. ... Pierwsze z prawej pasmo przełóż na lewą stronę...


 3.... Pasmo pierwsze z lewej przełóż teraz na prawą stronę....


 4.... I znowu pasmo z prawej strony...


 5.... Z lewej strony dodaj pasmo włosów do tego które trzymasz w lewej ręce....


 6... Przełóż je teraz na prawą stronę...


 7..Zrób to samo tylko zamień strony. Dodaj pasmo z prawej i przełóż złączone pasma na lewą...


 8... Powtórz kilka razy ostatnią czynność...


 9. ...Efekt jest powalający. Gratuluję wszystkim którym się udało zrobić najprostszego warkocza dobieranego.
W następnym poście z fryzur ukarze się najprawdopodobniej inny rodzaj warkocza np. francuz albo mój własny kok.. Zapraszam :)

14 kwi 2015

Polecona - autopromocja?

http://www.lindt.co.uk/shop/media/catalog/product/cache/1/thumbnail/9df78eab33525d08d6e5fb8d27136e95/l/i/lindor_milk_cornet_337g_405x400px.pngDzisiaj chcę podzielić się z Wami moimi ulubionymi słodyczami- Lindt Lindor! 'Linodrki" posiadają kilka smaków: tradycyjny czyli mleczny (czerwone opakowanie), białą czekoladę (złote), gorzką czekoladę (czarne),karmelowe (brąz),  truskawkowe (różowe), oraz opakowanie niebieskie - niestety jeszcze nie jadłam.... Czekolada jest naprawdę pyszna i nie da się tego opisać w słowach. Nie mogę jednak napisać, że jest tania, ponieważ jedna paczka kosztuje kilkanaście złotych (w przybliżeniu).

Okey, czyli poznaliście moją ulubioną bombonierke i mam nadzieje, że Wam także (jeżeli jeszcze nie jedliście) zasmakuje!

13 kwi 2015

Zmiany

Tada! Oo nowe tło, piosenki i... zauważyliście złotą myśl? Spójrzcie na lewo... Nadal nie widzicie? Już? Okay?  Tak.. Przestawiłam złote myśli dzięki czemu będą nam towarzyszyły przez cały tydzień! Przepraszam, że tak późno.. Mamy chyba 100 post dlatego postanowiłam dokonać takich zmian... Mam nadzięję, że jest rozczytywalne i Wam się podoba.. :D A teraz Dobranoc Miśki i miłej nocy.. ;)

11 kwi 2015

Zerówki? Chciałabym. ...

Okulary? Niestety... W czwartek je odebrałam.  Starość nie radość. Okazało się ze mam wadę.  Dlatego nie widzę daleko :/ :-(


Tamte lato- Ściana śmierci cz. 10

-Podano do stołu!- rzekła dostojnie Klaudia.
-Co? Osmoloną jajecznice?- zażartowała Magda.
-Nie tym razem.- uśmiechnął się Mateusz i chwycił 18-latke za biodra, podając przy okazji do stołu- Przeszłem ostre szkolenie.- mrugnął do brunetki.
-Czy am się bać lub być zazdrosna?- spytała blondynka.
-No co ty, skarbie.- pocałował ją w policzek Mati- Tylko daj mi najpierw spróbować. Sprawdzę czy da się zjeść. -zażartował
Klaudia wpatrywała się tak w nich myśląc 'Mówiłam, że będą razem', dopóki ktoś jej nie szturchnął przechodząc obok.
-Ej!- prawie upadła., Osobą, która przechodziła był Kuba.
Postanowiła go zignorować i cieszyć się swoim jajecznym debiutem.
-Smaczne?- zapytał Mateusz, gdy wszyscy już zabrali się do jedzenia.
-Jasne! Pycha..- odpowiedziała Magda.
-Spokojnie. Bo zaraz jeszcze talerz zjesz.- zaśmiał się 18-latek.
Blondynka zrobiła naburmuszoną minę i dokończyła spokojniej.
-MOgę prosić o sól?- spytała Klaudia Kubę, gdyż to obok niego znajdowała się przyprawa.
Chłopak nie zareagował.
-Mogę sól?- powtórzyła.
I znowu nic.
Zignorował ją.
Nawet nie spojrzał!
-Możesz podać mi te cholerną sól czy dalej będziesz udawał, że mnie tu nie ma?!-wybuchła w końcu dziewczyna- To Ty powinneś mnie teraz przepraszać i wyjaśniać dlaczego mi ie powiedziałeś, ale nie musiałeś tego robić bo ja cię rozumiem.! Nie dość, że Ci wybaczyłam bez przeprosin to ty jeszcze się do mnie nie odzywasz! Nic sobie nie robisz z tego, że ja też mam uczucia tylko udajesz, że to ty jesteś największym pokryzwdzonym!
18-latek podniósł na chwilę wzrok, ale opuścił go i dalej zajmował się jedzeniem.
-NIe. Koniec tego. Wychodzę.- poddała się Klaudia i odsunęła się od stołu. -Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale właśnie zakończyłeś nas związek!- odeszła.- A wiesz dlaczego?- odwróciła się nagle- Bo zachowujesz się jak ostatni, bezuczuciowy, skończony dupek i nie zasługujesz na miłośc!_ wykrzyknęła pogardliwie.
W tej sekundzie obok jej talerza ukazała się sól.
-Dziękuję. JUż straciłam ochotę.- warknęła i wyszła zatrzaskując za sobą drzwi.
Czy on naprawdę chciał ją zranić?
Jeżeli tak- Udało mu się- pomyślała.
Stanęła pod drzewem i zaczęła płakać.
OGarnęła ją rozpacz. Ale po chwili zrozumiała, że nie da się temu kretynowi za wygraną. Zobaczy co stracił.....


Uuuuuu.... Klaudia się wkurzyła.... Jak sądzicie, do czego jest zdolna?



Dziękuję za każdy komentarz i obserwacje. Może dodam jeszcze coś jutro. :)

3 kwi 2015

Wielkanoc!

Wszędzie widzę kolorowe z jajek pisanki,
Takie jakby trójwymiarowe kolorowanki.
Zajączki, króliczki, baranki, pisklęta,
To oczywiście świąteczna zachęta!

Mak, babka i jajka na stole,
Każde odgrywa inną rolę.
Prezenty, śmiech i w okół życzenia,
A w Lany Poniedziałek życzę powodzenia!

Bo jest w roku taki czas,
Gdy przy stole spotykamy się nie raz.
I życzeń składamy sobie całą moc,
To święto nazywamy.....WIELKANOC!


Wesołych świąt Wielkanocnych!

 http://www.willa-sandra.pl/wp-content/uploads/wielkanoc1.jpg

Tamte lato- Ściana śmierci cz. 9

Klaudia otworzyła oczy.
Głowa bolała ją niemiłosiernie. Czuła, że ten ból zaczyna przeszywać jej całe ciało.
Tym razem nie był to ból psychiczny, ani fizyczny. I był nie do zniesienia.
-Główka boli, co?- zażartowała stojąca w drzwiach Magda.
-Trochę...- wykrzywiła twarz w grymasie 7-latka i zrobiła miejsce na łóżku dziewczynie.
-Niezły nam wczoraj wywinęłaś numer. - blondynka uniosła kącik ust do góry.
-Ta..- dziewczyna westchnęła- Miałam powody.
-Jasne, rozumiem.- 18-latka odwróciła wzrok- Chyba...- dodała i prędko wstała.
-Gdzie idziesz?- spytała Klaudia.
-Na śniadanie.- odparła prędko przyjaciółka- Ty też powinnaś- dodała i wyszła.
17-latka westchnęła i zaczęła się ubierać.Nie śpieszyła się specjalnie, ponieważ bała się stanąć twarzą w twarz z Kubą. Bała się jego reakcji.
W końcu zeszła do kuchni
Przy kuchence stał Mateusz i Jakub. Obydwoje starali się zrobić jajecznice.
-Hej- powiedziała cicho dziewczyna wchodzą do pomieszczenia.
-Cześć.- uśmiechnął się szeroko blondyn.
-Kuba?- starała się uchwycić kontakt wzrokowy 17-latka.
-Hej.- mruknął obojętnie i wyszedł zabierając ze sobą talerze.
-Jest na mnie zły?- zapytała Klaudia.
-Nie. Jest zły na siebie.
-Dlaczego mnie odtrąca?
Mateusz westchnął.
-Wierzy, że nie jest dla Ciebie odpowiedni.- odpowiedział wreszcie.
17-latka uniosła wysoko bwi.
-Aha.- zdziwiła się.
-Opowiadał mi o Twoich marzeniach. Są jakieś kolejne?- spróbował zmienić temat.
-Mam kilka. Kolejne to chyba..- zastanowiła się- Pamiętasz kolonie?
-Chcesz tam znowu pojechać.-zdziwił się.
-W TO miejsce.- uśmiechnęła się- Przywrócić wspomnienia.
-Romantycznie.- zauważył chłopak.
-Aha. - przytaknęła dziewczyna- Czyli macie problem z...- spojrzała na kilka rozbitych i osmolonych jajek na patelni- jajecznicą...
-Yhm.- odchrząknął Mati- Nie śmiej się.
-Ja?- udała zdziwienie- Jakżebym śmiała.- uśmiechnęła się.
-Chcesz pomóc?- spytał 18-latek z nadzieją.
-To zwykłe pytanie czy prośba o pomoc?- założyła ręce na biodra Klaudia.
-Prośba.- odrzekł zrezygnowany chłopak.
17-latka pokręciła z rozbawieniem głową i chwyciła patelnię.
-Zaczynamy od nowa.- rzekła stanowczo.


Macie własne blogi? Pochwalcie się! Z chęcią bym je przeczytała! :)

2 kwi 2015

Heeeeeeeeeeeeeeejka!!!

Wow! Mam internet! Dziwne.... Jednak jedyne co mogę zrobić to przeprosić Was, że nie dodam dzisiaj posta z kolejną fryzurą, ponieważ po prostu nie mam jak.. Przykro mi... Jednak myślę, żeby zamiast tego dodam jutro MOŻE kolejną część opowiadania... Trochę zawalam z innymi postami dlatego pozwolę sobie na dodanie dwóch części w ciągu jednego tygodnia.
Mam do Was jeszcze jedno ważne pytanie: Czy ostatni rozdział wolelibyście z perspektywy Klaudii czy Jakuba? Mam już pomysł, lecz jednak ta myśl ciągle mnie blokuje. Wysyłajcie swoje propozycje na mój email, piszcie na profilu lub w komentarzach. Trzymam za Was kciuki! 

Wika

1 kwi 2015

Tamte lato- ściana śmierci cz. 8


A więc piszę dzisiaj, ponieważ jutro już wyjeżdżam i nie będę miała dostępu do internetu. Mam nadzieję, że nie mnie nie zabijecie za to.....( czyt. niżej) 



 Dom Mateusza był położony nad ogromnym jeziorem, na skale.
Klaudia stała za płotem nad przepaścią. Woda wzburzała się przed burzą, uderzając o skały. które z łatwością kruszyły się. Księżyc oświetlał drobną postać 17-latki. Chłodny wiatr owiewał jej włosy i wywoływał gęsią skórkę.
TO co teraz czuła było gorsze od bólu. Było gorsze od złamanego serca, nieodwzajemnionej miłości, rozpaczy.. Była to pustka. Coś przed czym nie uciekniesz. Coś co będzie cię prześladować do końca życia. Dlaczego? Bo sama tak wybrałaś. Dlatego, że nigdy nic nie mówimy dopóki nie będzie za późno. Nie mówimy nic, bo się boimy... Boimy się przyszłości... Boimy się jej. ponieważ jej nie chcemy. Nie chcemy tego co nadejdzie. Lecz jutro zaczyna się dzisiaj. a przyszłość zaczęła się już dawno w przeszłości. Boimy sie tego, że to prawda.
Dziewczyna wpatrywała się w kilku metrową przepaść. Ta wysokość i lodowate powietrze na pewno nie była bezpieczna. ALe idealna dla Klaudii i dla..... samobójstwa........
17-latka stała tak jeszcze chwilę przemyślajać co ma zrobić.
Po chwili jej intensywne rozmyślane przerwał pewien głos dochodzący gdzieś z tyłu.
-Klaudia? Co ty tam robisz?- dziewczyna odwróciła się i ujrzała szczupłą wysoką blondynkę.
Magda.
Uśmiechnęła się śłabo na jej widok. lecz po chwili znowu odwróciła głowę spoglądając na księżyc.
-Klaudia! NIe możesz tam być...! Jeszcze cos się stanie!- w tym momencie na miejsce przybył gospodarz oraz Jkaub.
-Mam taką nadzieję.- wyszeptała i rozłożyła ręce na boki.
-Klaudia?!- wydarł się Kuba i zaczął biec jak najszybciej w stronę dziewczyny.
17-latka odwróciła się i powoli zaczęła sie przechylać do tyłu.
Przerażeni nastolatkowie szybko do niej podbiegli.
Brunetce wydawało się , że zaczęła żyć. Naprawdę. że leciała w przepaść., a włosy owiewały jej twarz i policzki. Była sama- beztroska.
Nagle ktoś chwycił ją za nadgarstek i w ekspresowym tempie podtrzymał jej biodra unosząc do góry.
Jakub niósł ją na rękach w dalekie miejsce od zbocza.
-Nigdy juz mnie tak nie strasz...- szepnął jej do ucha.
-Klaudia...- podbiegła do niej Magda wraz z mateuszem.- Wszytsko bęxzie dobrze..- uspokajała ją
-Nie! Puść mnie! Puszczaj!- wrzeszczała 17-latka, wierzgając nogami i bijąc pięśćmi w klatkę chłopaka- Idźcie sobie! Zostawcie mnie! Zostaw!- nie przestawała- Chcę to skończyć! Zakończyc te ciepienia! Zakończyć te kłamstwa! Skrócić ból!- nieprzestawała także być agresywna.
\-Spokojnie. POrozmawiamy o tym, ale ochłoń trochę...- gładził ją po włosach 18-latek - Spokojnie- powtarzał.
I jakby od jego słów dziewczyna uspokajała się stopniowo.
-Już jesteś bezpieczna.-powiedział i zabrał ją na ręce.
Po chwili Klaudia znalazła się już w jednym,z pokojów w domu Matiego. Chłopak położył ją na łóżku.  Przez chwile wpatrywał się w nią lecz potem podszedł i ucałuwszy ją w czoło szepnął czule:
-Kocham Cię.
Wstał i wyszedł zamykając szczelnie drzwi oraz okna.
17-latka chciała odpowiedzieć Jakubowi tym samym, lecz nie mogła. Nie wiedziała czy nadal go kocha, tak jak przedtem. To znaczy, napewno go kochała nadal. Był jej miłością. Tą najprawdziwszą. Ale nie ufała mu tak jak kiedyś. A on nie ufał tak bardzo już jej.
-Ja Ciebie też... -wyszeptała wreszcie jak już wyszedł - Chyba.....

Już po egzaminie

O Boże! Już jest po egzaminie szóstoklasisty.  Ah tak, niektórzy nie wiedzą - jestem dopiero w szóstej klasy podstawówki. Mam nadzieje jednak ze przez to nadal będziecie czytać mojego bloga. :)
Pozdrawiam wszystkich którzy napisali egzamin i choć może się boicie i wyniki - nie martwcie się! Będzie dobrze! :*