17 kwi 2015

Tamte lato- Ściana śmierci cz. 11

Klaudia tańczyła w rytm puszczonej muzyki.
Tym razem obiecała, że nie będzie pić. Chciała zobaczyć minę Kuby, gdy ją zobaczy.
Obok dziewczyny stał jakiś chłopak i próbował tańczyć razem z nią. 17-latka nie dawała mu na tyle kontroli, by mógł się nią nacieszyć.
Pod koniec czwartej piosenki usiadła obok baru kompletnie wyczerpana.
-Pani sama?- usiadł obok niej przypadkowy chłopak.
-Na razie tak.- odparła obojętnie dziewczyna, szukając w tłumie Kuby. Magda i Mateusz mieli go tu zwabić. Oczywiście nie wiedzieli, że Klaudia chce mu dać porządną nauczkę. Chce wzbudzić w nim zazdrość.
-Pijesz?- spytał nagle chłopak.
-Nie dzisiaj.- spojrzała na niego 17-latka. Pierwsze co przyszło jej do głowy to wielkie, a nawet olbrzymie: WOW! Mężczyzna miał lekki zarost, brązowe włosy i hipnotyzujące, niebieskie oczy. Był też nieco umięśniony. Tak, zdecydowanie WOW!
-Jestem Dylan.- uśmiechnął się, ukazując nieskazitelnie białe zęby.
-Zagraniczne?- wydusiła Klaudia.
-Ta.. Normalnie mieszkam w Bornemonth, obok Londynu. - rzekł obojętnie- Tutaj tylko studiuje.
Dziewczyna otworzyła szerzej oczy. 
Fakt, takie ciacho to na pewno zza granicy.
-A ty..?- spytał
-Klaudia. - uśmiechnęła się.
-Tak z ciekawości ile masz lat?
Mądre. Zarywać do dziewczyny nie mając pojęcia o jej wieku. *Face palm*
-17- odparła - A ty?- zapytała.
-22.
Klaudia odchrząknęła.
22. O kurde....
- Przeszkadza Ci?- spytał grzecznie.
-Nie- zamrugała dziwiąc się sama sobie.
Trudno... Wykorzsta go do nauczki.
-Zamówić Ci coś?
-Mówiłam, że nie piję.- przewróciła oczami.
-W ogóle czy tylko dzisiaj?- spytał.
-Dzisiaj. 
-To może przynajmniej zatańczysz?- zachęcił ją.
Nagle drzwi klubu otworzyły się, a w nich stanął. Jakub. Od razu zauważył Klaudię. 
-Jasne!- rzekła uwodzicielsko i ruszyła na parkiet.
Poruszała się jak kot. Starała się jak najlepiej.
18-latek wpatrywał się w nią, jakby zaraz miał się rzucić na jej partnera.
-Nieźle się poruszasz. - skompletował ją 22-latek.
-Ty też tańczysz niczego sobie, Dylan.- uśmiechnęła się dziewczyna.
Gdy zobazcyła, że to co robi denerwuje Kubę, postanowiła ją dobić.
Zaczęła poruszać się coraz seksowniej, egzotycznej. Ruszyła tyłkiem na wszystkie możliwe strony, zjeżdżała w dół i w górę tańcząc przy tym jak najlepiej.
W końcu Dylan przyciągnął ją do siebie, tak, że wystarczyłyby milimetry, by zetknąć usta w namiętnym pocałunku. Chłopak chwycił ją za tyłek i przyciągnął jescze bliżej siebie, wpijając się mocno w jej usta.
Tego już Jakub nie mógł znieść! Podszedł do mężczyzny i go odepchnął od Klaudii. Popchnął go na ziemię i zaczął obkładać go pięściami. 22-latkowi po chwili zaczęła lecieć krew z łuku brwiowego i wargi. Próbowała się wyzwolić, ale 18-latek był w furii. Dookoła awanturników zebrała się liczna grupka gapiów wciąż coś wrzeszcząca.
Nagle w środek wparowała Klaudia rozdzielając chłopaków. 
-Co ty sobie myslałeś?!- krzyknęła na Kubę.
-Nie pozwolę dotykać i całować Cię temu...
-A ni mi się waż dokończyć!- zagroziła dziewczyna.
-On tego pożałuje. Pożałujesz, słyszysz?!- wrzasnął w stronę leżącego.
 -Odwal się raz na zawsze od mojego życia, przestań mnie ranić i nigdy więcej nie pokazuj mi się na oczy!- zdenerwowała się 17-latka.
-Przyznaj, że chciałaś wzbudzić moją zazdrość...- złagodniał Jakub. 
-Przyznaj, że mi się udało.
-Przyznaj, że nic nie czujesz do innego faceta.
-Przyznaj, że tęskniłeś.
-Przyznaj, że ty też.
-Przyznaj, że zachowujemy się jak dzieci. A jego powinien ktoś opatrzyć...- ostatniego słowa skierowała do Dylan'a. 
Nagle, nie wiadomo skąd pojawiła się blondynka z wywieszonym biustem oraz apteczka.
-Załatwione.- uśmiechnęła się i zaczęła opatrywać 22-latka.
-Dlaczego to zrobiłaś?- spytał spokojnie Jakub.
Dlaczego tak się zachowałeś?- zapytała z wyrzutem 17-latka.
- Przepraszam, ja.... byłem.. jak ty to powiedziałaś? Ostatnim, skończonym, bezuczuciowym, dupkiem. -chwycił ją za ręce.
-Pomyliłeś kolejność.- zauważyła dziewczyna - Ale i tak muszę przyznać ci rację.- uśmiechnęła się.
-Chodż do domu. Musimy mieć siły, bo jutro jedziemy do Sianożęt.
-W miejsce koloni?- otworzyła szerzej oczy Klaudia.
-No, dokładnie do innego hotelu, ale na tej samej plaży.- uśmiechnął się chłopak. 
-Dziękuję! Dziękuję Wam!- skoczyła na niego, przytulając go. Kuba otulił ją ramieniem- Ale i tak jestem na Ciebie zła.- spojrzała mu w oczy.
-Jak uważasz, kotku.- zakończył mocnym pocałunkiem.



Obiecuję, że za tydzień będzie się więcej działo... ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz