30 mar 2015

Wieczorna Złota myśl

JA NIE POTRZEBUJE WSPOLCZUCIA- JA POTRZEBUJE ZROZUMIENIA

27 mar 2015

Macie pomysły na posty???

2000 wyświetleń - 90 postów! 

Dziękuję Wam z całego serca za to wszystko! Ostatnio świętowaliśmy 1000 wyświetleń i dwa razy mniej postów! Tak się cieszę, że ktoś to czyta.. Dziękuję i am nadzieję, że nadal ze mną zostaniecie dając mi rady, opinie, wskazówki i podpowiedzi! 

Dziękuję!

Tamte lato- Ściana śmierci cz. 7


 Rozdział trochę późno, ale długi. Mam nadzieję, że się spodoba. :)


Impreza trwała w najlepsze.
Klaudia sięgnęła już po kolejnego drinka. Choć unikała picia, tym razem rozsądek przegrał. Nie było też obok odpowiedzialnego przyjaciela, który wytrąciłby jej kieliszek z dłoni.
Wszyscy bawili się jak tylko mogli, korzystając z wolnego czasu. Nieopamiętanie sięgali po kolejne porcje alkoholu.
Muzyka dudniła im w uszach nie dając szans na rozmowę. Bo przecież teraz najważniejsza była zabawa!
Klaudia wypijała już prawie całą zawartość kieliszka, gdy ktoś chwycił ją za rękę.
-Hej, co robisz?- wykrzyknęła, upuszczając alkohol.
-Musimy porozmawiać.- pociągnął ją w stronę domu Mateusz.
-Teraz?- zdziwiła się
-Teraz. - przytaknął chłopak i weszli do jakiegoś ciemnego pomieszczenia.Po chwili nastolatek zapalił blade światło.
Byli w spiżarni.
Klaudia rozglądnęła się po pomieszczeniu. Widniało tu setki półki różne gotowe, lub jeszcze nie, dania oraz żywność wraz z przeróżnymi napojami.Dziewczyna nie zdążyła się bardziej rozejrzeć, gdyż przerwał je głos:
- Słuchaj... Muszę Ci to powiedzieć. I choć może nie powinienem tutaj, nie teraz, to jednak wydaję mi się, że jest to jedyny moment, w którym mogę to zrobić.- zaczął Mati.
-O co Ci chodzi?- warknęła 17-latka.
Była trochę wystraszona... zaintrygowana.... Ale nie chciała go słuchać. Bo po co? Tylko psuł jej humor.
-Chodzi mi o Kubę.- dziewczyna przewróciła oczami- Nie chcę psuć Waszej...e... relacji, ale wolałbym żebyś to wiedziała.
-Po co?- uniosła pytająco brew.
-Bo ta no to zasługujesz.
Klaudia westchnęła i przez chwilę zastanawiała się co ma mu odpowiedzieć.
-Mów.
-On nie zawsze był taki jakim go znałaś....
-Coś więcej...?
-Kiedyś.. udzielał się w różnych dziedzinach...
-Na przykład?
Chłopak otworzył usta jakby chciał coś powiedzieć, lecz momentalnie je zamknął. W końcu odważył się wydusić:
-Wyścigi.
-Wyścigi.- powtórzyła dziewczyna unosząc brwi. z zawachaniem.
-Tak.- skinął głową- Był dosłownie niepokonany. On i jego wózek. Jednak pewnego razu po wpływem alkoholu stał się zbyt pewny siebie.
-Chwila, chwila, chwila... Skąd ty to wszystko niby wiesz?- złożyła ręce na klatce piersiowej Klaudia.
-Mówił mi po Waszym...e... ciężkim .... rozstaniu... Wyżalił się chyba z całeeeeeeeeeego życia...
-Okey. Więc co było dalej?
-Teraz to się chce wiedzieć, co?- spytał drwiąco - Dobra. - zabrał wdech i zaczął mówić.
-Kompletnie pijany wystartował w wyścigach, gdzie stawką był samochód. Przegrał. Stracił auto, czyli szanse na dalsze wygrane. Oczywiście nie mógł odpuścić,....Zatracił się w alkoholu, a potem...
-Chcesz mnie do niego zniechęcić?- spytała z wyrzutem Klaudia.- Nie wychodzi Ci to...- prychnęła.
-Nie chcę ale uważam, że zasługujesz, by poznać prawdę. Jesteś wyjątkową kobietą, które nie może żyć w niedomówieniu.
-Ale on się zmienił! TO już przeszłość! Przecież nie robił ni złego.... Prawda?- zawachała się.
18-latek spuścił wzrok.
-Mateusz?- szepnęła dziewczyna.
-Przegrywał wszystkie kolejne wyścigi. Tracił pieniądze, samochody.. ZA ciągnął się na długi. Musiał wszystko spłacić, a do tego był mu potrzebny sponsor.
-Ale nie wygrywał, więc gdzie niby miał go znaleźć?- spytała brunetka przeczesując palcami swoje włosy.
Chłopak milczał.
-Chyba nie będzie to krótka rozmowa, co?
-Chyba nie... - pokręcił głową Mati- On.. Yhm.. Spotykał się z różnymi dziewczyna, niby niewinnie, a to od nich wyciągał kasę...
Klaudia zamrugała kilka razy.
 Czy Mateusz mówił prawdę?
 Nie mogła w to uwierzyć...
Miała być tą kolejną?
Jeden: jej chłopak startował w nielegalnych wyścigach.
Dwa: zaciągnął się na spore długi.
Trzy: wykorzystał do ich spłaty niewinne dziewczyny.
17-latka oparła się o róg stołu obok.
-Czemu mi nic nie powiedział?- spytała cicho.
-Nie wiem. Może bał się twojej reakcji. Że nie zaakceptujesz tego... Że go zostawisz.. Wiesz, że dzięki temu, że staliście się przyjaciółmi on zaczął spłacać długi i tym laskom? Nie dość, że oddał za wyścigi to jeszcze im. Udało Ci się go zmienić, wiesz?
-Nie.. Ja. ... Ugh... Muszę pooddychać świeżym powietrzem. - otworzyła drzwi do spiżarni Klaudia. -Iść z Tobą?- zapytał spokojnie 18-latek.
-Nie. Poradzę sobie.
-Przepraszam, jeżeli nie powinienem. - szepnął chłopak.
Dziewczyna jednak nic nie odpowiedziała i wyszła.
W drzwiach do ogrodu zauważył ją Jakub.
 -Szukałem Cię, gdzie byłaś?- spytał
-W toalecie. - rzekła szybko.
-Coś się stało?- powiedział troskliwie.
-Nie, nic. - uśmiechnęła się 17-latka - Idę się przewietrzyć.
-Potowarzyszyć Ci?- zachęcił chłopak.
-Dzięki, ale muszę przemyśleć kilka spraw.
-Chyba nie o nas...?- zmartwił się.
-Nie. Po prostu chce być przez chwile sama. - dała mu szybkiego całusa w policzek i wyszła na zewnątrz.
Jakub wzruszył tylko smutno ramionami i także odszedł.
Klaudia wpatrywała się w tafle księżyca.
Wiedziała już co chciała zrobić. Chciała to zakończyć.....



26 mar 2015

1D- co sie stalo?

Wszedzie w internecie mowia o rozpadnieciu sie zespolu One Direction. OKazuje sie, ze znany wokalista- Zain Malik odchodzi z boysbandu! Dlaczego? Otoz gwiazdor mowi, ze chcialby odpoczac od slawy i fleszow i moc zajac sie wlasnym zyciem prywatnym. Plotki glosza, ze chce sie skupic takze na slubie z piosenkarka Little Mix- Perrie.
Jak bedzie radzil sobie zespol bez wokalisty? Czy wszystkie szantaze fanek Zayn'a sie spelnia ( W internecie pojawily sie wpisy i zdjecia zrozpaczonych dziewczyn, ktore jak twierdza jezeli chlopak nie wroci do zespolu to popelnia nawet samobojstwo...)?
Czy Malikowi uda sie zachowac upragniona prywatnosc i czy bedzie teskic za  zespolem?

Brytyjczyk powiedzial, ze to, ze odchodzi z zespolu wcale nie oznacza, ze zapomni o przyjaciolach, Jak owil beda nimi na cale zycie i nadal bedzie utrzymywal z nimi kontakty. ;-)

Kłos

Przepraszam, ze tydzień temu nie dodałam czwartkowego posta, lecz nie chciały załadować mi się zdjęcia. Teraz mam zamiar spróbować jeszcze raz.

Na początek coś łatwego: kłos.


1. Związujemy włosy w kucyka na obojętnie na jakiej wysokości, w zależności od Waszej woli [ patrz obrazek ]





2. Dzielimy włosy na pół.


3. Bierzemy jedno, cienkie,jak najdalej osadzone od środka( czyli jedno z tych po prawej stronie) , i przekładamy je na stronę przeciwna ( prawa).


4. Podobnie robimy z druga strona. Chwytamy pasmo włosów i przekładamy je na przeciwna grupę podzielonych włosów.


5. Tym sposobem po wielokrotnych powtórzeniach, zaczyna  nam widnieć kłos.


6. Efekt końcowy jest powalający. Gratuluje wszystkim, którym się udało!









Zdjęcia zostały zrobione,a nie ściągnięte z internetu. Włosy: Natalia ********** Zdjęcia: Marta ********* Wykonanie fryzury: JA!




23 mar 2015

Złota myśl na tydzień

CZAS UCIEKA, A TY STOISZ W MIEJSCU...

20 mar 2015

Tamte lato- Ściana śmierci cz. 6

-Jak się cieszę, że jesteście!- przywitał dziewczyny gospodarz.
-Tak, my też.- uśmiechnęła się Klaudia- To jest Magda, poznałyśmy się na tych samych koloniach co ty i Kuba.- wskazała na przyjaciółkę.
Spojrzenia Mateusza i Magdy spotkały się.  Dziewczyna poczuła dziwne uczucie w brzuchu, jakiego nie czuła jeszcze nigdy. Jednak się go bała. Bała się zakochać, uwierzyć. Chłopak jednak wiedział co to oznacza. Chciał tego, pragnął. Patrzyli tak na siebie nie zwracając uwagi na otoczenie. Byli pogłębieni w swoich oczach.
-Czuję napięcie.- złączyła palce wskazujące 17-latka jakby pokazywała dwa magnesy.
-O, cześć skarbie.-
Po chwili zza pleców dziewczyny wyszedł Jakub i ucałował ją w policzek.
-Hej. - ukazała białe zęby
-Napijesz się?_ spytał podając jej napój w kieliszku.
-Dziękuję- odsunęła go, lecz nadal z uśmiechem. - Ktoś jeszcze jest?
-Yhm...- podrapał się po karku chłopak- Ty, ja, Mati, Mag....- zaczął wyliczać- Jeszcze kilka znajomych moich i Mateusza. Oraz chyba niektórzy z naszej szkoły. - Klaudia otworzyła szerzej oczy. Przełknęła głośno ślinę.- Nie. Ich nie będzie.- chłopak wiedział o co chodziło. A reczej o kogo. ( o dziewczyny które w pierwszym rozdziale ją upiły.. )
17-latka odetchnęła z ulgą.
-Chodźcie do ogrodu.- odezwał się wreszcie Mateusz.
PO chwili wszyscy skierowali się w wyznaczone miejsce.
Gdy weszli do ogrodu zobaczyli z chyba dwadzieścia innych osób sięgających wciąż po nowe drinky, śmiejąc się i bawiąc.
-Nie znam tu nikogo...- zawachała się brunetka.
-A to nie lepiej?- przyciągnął ją bliżej 18-latek.
-Zapraszam. -zachęcił ruchem ręki Mati.- Napijecie się czegoś?- spytał.
-Dla mnie i dla Kuby na początek coś słabego, tak?- rzekła Magda.
Brunet pokiwał twierdząco głową.
-A gdzie ta druga śliczna blondynka?- zapytał gospodarz. 18-latka spiorunowała go wzrokiem. Naprawdę musiał użyć słowa 'śliczna'?!
-E.. Julka została. Nadal czasami piszemy, ale nasze kontakty urwały się. Nie wiem dlaczego..- westchnęła Klaudia. Jakub objął ją mocniej jakby chciał pocieszyć.
-Skarbie, czego się napijesz?- założył jej rękę na ramię Mateusz.
-Ja nie piję.
-Dlaczego?
-Nie piję i już!- odrzekła szybko 17-latka.
-Może jednak...? Jednego...?- zachęcał zawzięcie.
Klaudia wiedziała, że prędko się od niego nie uwolni.
Niestety musiała ulec...
-Jednego...







No hejka kochani! Jak tam minął ten tydzień? Mi zwyczajnie... 
  
Macie kolejną część opowiadania. Tym razem ciut krótsza... Ale od razu mówię, że za tydzień dowiecie się co nie co o Jakubie.. Jaka była jego przeszłość? Za dwa tygodnie Klaudia będzie miała wiele przemyśleń... Do czego doprowadzą kłamstwa i ból? Do poniedziałku!!!!


Wiki

17 mar 2015

Polecane- Ryzio!

Przepraszam, że tak późno, ale nie miałam pomysłu na posta. W końcu patrzę do lodówki i nagle mnie oświeciło! A więc dzisiejsze Polecane będzie poświęcone mojej kolacji! Deserkowi Ryzio!


Ryzio to deser ryżowy na mleku w danych smakach (np. truskawkowym, jabłkowym, wiśniowym,czekoladowym). Można go spożywać jako śniadanie, deserek po obiedzie, bądź kolacje!http://www.mleczarnia.lowicz.pl/lowicz/uploads/images/ryzie%20ing.jpg Szczerze uwielbiam ten serek a odkryłam go przypadkowo.. :) Kupuję go w Simply, ale zapewne można go nie tylko tam kupić. Przeciętnie kosztuje koło złotówki i naprawdę warto! Deser jest pyszny i naprawdę idealnie pasuje na kolację! 

Polecam
Wika

16 mar 2015

Złota myśl

TRAKTUJ KAŻDY DZIEŃ TAK, JAKBY BYŁ TWOIM OSTATNIM

13 mar 2015

Tamte lato- Ściana śmierci- część 5 :)

Bardzo, bardzo, bardzo Was przepraszam.. Wiem, zawiodłam z czwartkiem, ale niestety nie miałam dostępu do wrzucenia zdjęć, choć nie wiem, może uda mi się coś wykombinować za tydzień... No ale cóż.. było minęło, pora przejść do dzisiejszego tematu czyli historii!
A oto Wasza KOLEJNA część Tamte lato:

Dzień 4

Klaudia leżała na łóżku przeglądając listę spraw, które chce uczynić przed... yhm.. końcem. Zostało jej jeszcze tylko kilka podpunktów, ponieważ niektóre uznała za niezbyt trafne, bądź specjalnie niepotrzebne i wykreśliła je. 
Zagłębiona w myślach nie usłyszałą pukania do drzwi. Do pokoju weszłą matka dziewczyny i usiadła na skraju łóżka.
-Hej.- powiedziała ciszej niż zwykle.
-Hej.- odpowiedziała równie cicho Klaudia.
-Będziesz tu siedzieć cały dzień?- spytała kobieta wyciągając rękę po liste.
-Nie wiem. - spojrzała w matczyne oczy- Nie chcę Was prosić o.. kolejną rzecz. - 17-latka odsunęła się wraz  z listą.
-Co tam masz?- dopytywała z uśmiechem kobieta.
- Wujek Patrick. 
-Chcesz do niego.. polecieć?
-Yhm.- przytaknęła Klaudia.
-Zdajesz sobie sprawę, że on mieszka, aż w Londynie?- kobieta wyglądała na najwyraźniej zdziwioną prośbą córki.- Tymbardziej.. co z Twoim lękiem przed lataniem samolotami..?
-Nic. To będzie na pewno ciekawa przygoda, a stolicę zwiedzę w ciągu kilku dni. -przerwała na chwilę- Naprawdę mi na tym zależy, ale jeżeli uważasz, że to złe rozwiązanie.. - spuściła wzrok.
Chciała nawet zaproponować, że zapłaci, ale matka była szybsza. Wstała i podeszła do drzwi mrucząc pod nosem coś w stylu : 'Kupię bilety na samolot przez internet, potem zadzwonię do wujka...' albo 'Nagle zachciało jej się latać..'
Klaudia uśmiechnęła się sama do siebie. Była zbyt podekscytowana, żeby usłyszeć słowa kobiety. 
Pierwszy raz w życiu miała lecieć samolotem lub zwiedzać tak duże miasto!
Jednak marzenia się spełniają...


....................````````````````````--------------------````````````````````...................````````````````````------------```````



Dzień 5-8

Następnego dnia odbył się lot. Przeżyty prze Klaudię oczywiście bardzo entuzjastycznie- ogólnie jak cała podróż.
Gdy przyjechali do wujka, on przywitał ich z otwartymi ramionami i bardzo serdecznie. 
Siedli w jednym z pokoi i zaczęli słuchać całego planu (uzgodnionego przez Klaudie) planu wycieczki..
-Jutro zwiedzimy okolice Big-Ben'a, oka Londynu i przejedziemy do Buckingham Palace przez park. W niedziele przejdziemy przez Hyde Park do jednego z tych muzeów- podała wszystkim kartki z muzeami.- Ostatniego dnia pójdziemy przez London Bridge, kierując się w stronę Tower Bridge. Spokojnie... zamówiłam nam już bilety na London Eye oraz Tower Bridge. Będzie ękstra!- powiedziała z entuzjazmem.
-Skarbie, zla zabrakło Ci jednego dnia.- upomniała ją matka.
-Chwila, co?- Klaudia przejrzała papiery. -Jak..- potarła się zdenerwowana po czole.- Okey, to może zakupy. Na przykład metrem na Ealing lub autobusem na Wembley..?- spytała.
Wszyscy przytaknęli tylko głową ze zmęczenia. 
-Choćmy już spać.- zaproponował Jakub chwyciwszy rękę Klaudii. Ta ziewnęła.
-O nie.. wujek ma dość pokoi dla każdego z osobna. -spjrzała groźnie na 18-latka.
-Mamo...
- Żadnych 'mamo'! Śpicie wszyscy osobno: Ja, ty skarbie, Kuba i Magda. Koniec kropka.- rzekła surowo. - No już. Do łóżek! Jutro czeka nas ciężki dzień. Pora nabrać sił!
I właśnie tak było. Grupa wykonała wszystko z listy. W biegu..
Te dni minęły szybko, nawet nie wiem czy nie za szybko. Zanim się spostrzegli mijał im ostatni dzień pobytu.
-Słuchajcie, dzwonił mój znajomy. Organizuje imprezę i dowiedział się, że jesteśmy niedaleko, więc nas zaprosił. Co Ey na to?- 18-latek uśmiechnął się. Miał skrytą nadzieję, że uda mu się namówić dziewczyny.
-Jestem jak najbardziej za.- klasnęła w dłonie Magda.
-Super. Kupimy jakieś nowiutkie ciuchy w Primarku i możemy pójść. Dzięki, że o nas pomyślałeś, skarbie. - rzekła 17-latka i cmoknęła chłopaka w policzek.
-My idziemy na zakupy. Wyślij mi SMS z adresem. Spotkamy się na miejscu. - rzuciła przez ramię i wyszła razem z Magdą. 
Gdy wyszły kobieta wreszcie się odezwała.
-No idź już. Ja zostanę z Patrickiem. - położyła się na łóżku kobieta.
-Jest Pani pewna, że...?
-Tak Jakubie. Jestem pewna. I proszę mów mi Anet. -uśmiechnęła się zachęcająco.
- Dobrze proszę pa... Anet. Będę pilnował Klaudii. - obiecał 18-latek.
-W to nie wątpie. Miłej zabawy. - powiedziała i chwyciła gazetę. 
'Napewno' uśmiechnął się chłopak i wyszedł.
Zapowiadał się ciekaawy wieczór..

9 mar 2015

Złota myśl

 "MIŁOŚĆ" TO TYLKO SŁOWO- TO CO KRYJESZ W ŚRODKU TO UCZUCIE...

6 mar 2015

Szczęśliwa!!!!!!

Jak pewnie zauważyliście zmieniłam tło oraz piosenki na blogu. Tak, miałam zrobić to za tydzień ale zrobiłam już dziś! :)

Na ten tydzień to koniec, ponieważ jadę teraz w góry i nie mam tam połączenia z internetem. :) Mam jednak nadzieję, że to co zrobiłam w tym tygodniu podobało Wam się tak samo jak tło i piosenki.

Dziękuję Wam wszystkim i pozdrawiam Was!

Do poniedziałku!




Ps. Bardzo spodobały mi się te piosenki, oby Wam także. ;)

Tamte lato- Ściana śmierci cz. 4

Dzień 3

Klaudia stała za barierką i wpatrywała się w przepaść. Woda uderzała o skały i podtrzymania mostu. Uniosła wzrok i skierowała go na Julię.
-Może jednak się przyłączysz?- spytała.
-Nie. Serio. Zrobię Wam zdjęcia.- uśmiechnęła się serdecznie.
-A ty Mag?- spytała ponownie Klaudia, odwracając głowę w przeciwną stronę.
-Wiesz, że nie kręcą mnie takie... ee.. sporty. Naprawdę.- odrzekła przybliżając się do Julki.
-A więc tylko my dwoje.- westchnęła dziewczyna patrząc na chłopaka.
-Nie cieszysz się z tego, że zrobimy to... e... razem?- spytał nastolatek. Dziewczyny zlustrowała go wzrokiem, ale nic nie odpowiedziała. Chwyciła 18-latka za rękę i zerknęła przez ramię do tyłu. W ich stronę szedł wysoki, tęgi mężczyzna. Gdy podszedł poprawił im liny i powiedział coś w stylu " Możecie już skakać".
-Pierwszy raz na bange. Boisz się?- spytał Klaudię Jakub.
-Nie.-odpowiedziała szybko.- Chyba nigdy się nie bałam.- dodała. W jej oczach pojawił się dziwny smutek.
-A.. śmierci..? Jej się boisz?
17-latka potrząsnęła głową jakby chciała odpędzić złe myśli. Odetchnęla.
-Nie.- odrzekła stanowczo.
Wpatrywała się we wszystko, wszędzie- tylko nie w oczy chłopaka. Po chwili ponownie usłyszała ten sam głos mężczyzny, to samo zdanie, dochodzące gdzieś zza pleców. "Możecie już skakać" Skakać. Skakać. Skakać. Te słowa rozbrzmiewały jej w uszach. Czy naprawdę tego chciała? Skoczyć w dół, nie wiedząc jak wydostać się na górę? Chciała skoczyć w wir śmierci? Ogarnęło ją przerażenie. Nie mogła się ruszyć. Po tym wszystkim to jedno słowo, słowo 'śmierć' wydawało się o wiele bardziej poważniejsze. Po policzku pociekła jej łza. Nie mogła teraz się rozpłakać. Nie mogła. Nie teraz.
-Uwaga, Klaudia... - usłyszała przyćmiony głos.Nie mogła się skoncentrować, skupić.
-Trzy...- usłyszała ponownie. Głos cichł jakby się oddalał a ona sama stała nad przepaścią. Wiedziała, że taka sama przepaść jest miedzy życiem a..
-Dwa...- śmiercią. Przełknęła głośno ślinę. W gardle czuła okropną gulę, której nie mogła się pozbyć. Chciała się wycofać, uciec stąd, lecz nie mogła, nie zdążyła...
-Jeden...- Po chwili poczuła szarpnięcie i uniosła się w powietrzu.
Jakub wykonał fikołka, a tuż za nim dziewczyna.
Lecieli w dół.
Szybko.
Lecz dla Klaudii trwało to wieczność.
Miał to być dzień,  kiedy spełni się jej marzenie, coś niewiarygodnego. Lecz TEN DZIEŃ pokazał jej tylko co będzie dalej. Pokazał, że nie będzie niczego- tylko przepaść. Droga, z której już nie zawrócisz.
Jej spięte włosy w niski kucyk, powiewał na wietrze skierowany w górę. Krople z jej twarzy już wyschły. Leciała głową w stronę głębokiej wody. Usłyszała radosny głos Kuby. Był taki szczęśliwy. Nie chciała tego zepsuć. W końcu ona też miała być szczęśliwa. Uśmiechnęla się krótko a z jej twarzy zniknął smutek.
Po chwili para zaczęła głośno krzyczeć i wydzierać się.
Było cudownie! Jednak, gdy znajdowali się już dość blisko wody, lina naprężyła się, a nastolatkowie poczuli gwałtowne szarpnięcie, spowodowane zatrzymaniem się.
Dyszeli ciężko.
-Fajnie?- uśmiechnął się chłopak.
-Ekstra.- odwazajemniła uśmiech Klaudia.Ptrzyli przez chwilę na siebie, dyndając nad wodą.
-Aa... może wiesz jak stąd teraz mamy niby zejść, bo jaaaaaa szczeeeeerze tooo nieee słuuchałaam. - spytałą dziewczyna.
-Zejść? -zastanowił się Jakub.- Zejść... Ugh....- omiutł obłędnym  wzrokiem 17 latke trochę  przestraszony- Zejsć..- powtórzył.- Niestety...- pomasował się po karku, próbując sobie coś przypomnieć.- nie.- odrzekł zrezygnowany.
-A więc zostało nam tylko jedno- powiedziała poważnym tonem. Po chwili jednak przyłożyła ręce do ust i zaczęła nawoływać i prosić o pomoc w zejściu. Nie minęło dużo czasu a przyłączył się do niej 18-latek.
Woda unosiła dwa różne głosy. Weronika i Piotr mogli tylko czekać, aż ktoś ich uwolni.
Albo przynajmniej spokojnie porozmawiać.. Oczywiście jeżeli teraz już się wysłuchają...







Co przemyślenia Klaudii wniosą do opowiadania? Czy postanowi coś zmienić, albo.... zakończyć?

Jakie będzie jej kolejne marzenie i czym się skończy?

 Vicky

3 mar 2015

Ważne!

 Głosowaliście za dwoma tematami; sposób na włosy oraz nasze przepisy.

Aktualnie wygrała ta pierwsza opcja, ale nie oznacza to, że nigdy nie zasugeruję się drugą sugestią. Np. w weekendy. :) 

Dziękuję wszystkim za swoje opinie i mam nadzieję, że nie zawiodę- trzymajcie kciuki! :)

Ruszamy z nowym tematem od przyszłego tygodnia! Wraz z tym zmienią się piosenki i wygląd bloga. ;)

Moda/Polecane

W tym sezonie nie oszczędzajcie na naszyjnikach lub bransoletkach. Postawcie na ilość! Zaszalejcie! Ważne jednak by nie przesadzić i nie wyglądać jak choinka. ;)

Hej, wiem, że moda/polecane zawsze piszę dopiero w środę, ale z okazji mojego dobrego humoru postanowiłam napisać dzisiaj! 

Pamiętacie jak mówiłam Wam, że mój nauczyciel  miał przeczytać moje opowiadania? Nie zgadniecie- przeczytał! XD 

A tak na serio to podobało się i chciałby przeczytać dalej. Mam nadzieję, że Wam w przyszłym półroczu równie bardzo sie spodoba. ;)

A teraz już na temat.....

Postanowiłam, że dzisiaj postawię na mój ulubiony dział na zakupach czyli biżuterię! Jak dobrze wiecie, dodatki są bardzo ważne jeżeli chcemy zrobić wrażenie nie tylko nowymi ciuchami. 
Dziś nie będzie nic o jakiś przeróbkach, bo mam to na kiedy indziej zaplanowane, ale na dobieraniu biżuteri. 

Ile?

Jaka?

Z czym?

Do czego?

http://artmada.blog.onet.pl/files/2013/10/DSC_0989-3.jpgBiżuteria teraz w modzie nie jaskrawa, lecz spokojna, bez zbędnych dodatków. Kilka 'złotych' i 'srebrnych' łańcuszków o różnych długościach i różnym wyglądzie z kilkoma innymi kolorami idealnej będą się prezentować. :) Pamiętajcie, aby kolory naszyjników i bransoletek dobierać zgodnie z wyborem koloru ubrania! 

Ciemne ciuchy warto lekko rozjaśnić, a tym jasnym dodać trochę pazuru.

Modne są teraz grube dodatki lub dużo cienkich łańcuszków.

Mam nadzieję, że pomogłam. 

Cześć!



ps. nie sprawdzone przed dodaniem!

2 mar 2015

Złota myśl

NIE WYMAZUJ WSPOMNIEŃ- NIE SĄ TYLKO TWOJE