8 sie 2014

6 część Tamte lato zawsze będę

-Ale ja nic jeszcze nie powiedzialam!- obruszyla sie Nansy- Jezeli to zdjecie nie klamie to zostajesz- Klaudia wyjrzala spod wlosow. Jej twarz znow nabrala rumiencow. Spojrzala na dziewczyny z pokoju oraz na opiekunke... i rzucila sie Nansy na szyje.
- Dziekuje!- krzyczala. Po chwili odplotla rece z karku kobiety i pobiegla w strone nowych przyjaciolek. Wszystkie zaczely tanczyc i cieszyc sie.
- Chwila, chwila... Jeszcze jedno...- zatrzymala dziewczyny i wyszla z pokoju.
-OMG! Bedziemy razem w pokoju!- piszczaly.
-Prawda? Ale po co poszla Nansy?- zwrocila na to uwage Julia.
-Nie wiem, ale oby nie po...- nie zdarzyla dokonczyc Weronika, gdy do pokojiku weszla opiekunka.- Co to?- spytala nie pewnie Klaudia.
-Twoja walizka. Ugh...- ztarla reka z czola pot i podala wielka torbe. Wera zabrala ja i otworzyla. Byla strasznie ciezka. W srodku bylo chyba z 20 bluzek z krotkim rekawem, 12 z dlugim i 30 bez rekawka! Dodatkowo jeszcze imprezowe bluzki. Dalej bylo chyba 15 par krotkich spodenek i 8 trzy czwartych. Dlugich spodni bylo chyba tylko 5 par... jeszcze sukienki, skarpetki, bielizna,ogromne kosmetyczk, bizuteria...
- To moje?- zdziwila sie Klaudia.
-Najwyrazniej tak. Twoi rodzice to przyslali. Masz jeszcze cos w bocznej kieszeni.- zauwarzyla opiekunka dziewczyn (kazdy pokoj mial swoja opiekonke, badz opiekuna). Faktycznie w walizce oprocz olbrzymiej ilosci ubran i innych rzeczy w bocznej kieszeni byl portfelik, paszport, legitymacja, pusta siatka oraz mini-plecaczek.
W plecaku miescila sie reklamowka z szescioma strojami kompilowymi. Na samym dole walizki byly buty; 4 pary klapek, 3 pary adidasow, 2 pary tenisowek, chyba z 9 par balerin, 3 par klapkow itp. Oprocz tego byly jeszcze reczniki, okulary przeciwsloneczne oraz zerowki. Moltum ciuchow byl poukladany na calej podlodze posegregowany rodzajami.
-To ja Was zostawiam- usmiechnela sie panicznie Nansy i wybiegla jak poparzona z pokoju.
-No i gdzie ja teraz to wszystko zmieszcze?- urzalala sie nad minusami miecia tylu rzeczy Klaudia.
-Szafy sa puste, bo my swoje ubrania trzymamy w walikach. Mozesz tam jej dac.- podala pomysł Jula.
-Obok lozka masz jeszcze szufladki.- usmiechnela sie Magda. Klaudia skorzystala z rad przyjaciolek i po godzinie prawie wszystkie rzeczy znalazly sie w wyznaczonych miejscach (niestety troche ubran zostalo w ogromnej walizce, poniewaz nie chciały sie zmiescic).

5 część Tamte lato

- Mamy jedno łóżko wolne... O tu...To będzie Twoje lozko. Okej?- Magda, Jula i Weronika staly na srodku pokoju. W czasie doprowadzania rozbitka do pensjonatu ustalily, ze będą razem mieszkac. W jednym pokoju. Opiekunka dziewczyn mogla przyjsc w kazdej chwili, aby spradzic czy to nie Wera byla tu zapisana i miala przyjechac samodzielnie.
-Ale co jesli to nie...- zdenrwowala sie bohaterka.
-Nie ty? Spoko, napewno kierowniczka sie nie pomylila, tymbardziej Nansy za chwile przyjdzie i... O! Juz jest.- faktycznie to dzrzwi pokoju ktos zapukal, byla to Nansy.
-Czesc dziewczyny, jutro konkurs na rysowanie... Mam nadzieje, ze cos sobie przynioslyscie.-usmiechnela sie do Magdy i Juli.- A co do ciebie...Nazywasz sie Klaudia...?
-Wera. Nazywa sie Weronika.- przeszkodzila Jula, sama nie wiedzac dlaczego-przeciez bedzie to tylko dluzej trwac... No ale juz to powiedziala.
-Musiala zajsc pomyslka.. Na zdjeciu przeciez jestes ty, prawda?- pokazala dokument Klaudi. Ta jedynie wzruszyla ramionami i odpowiedziala:
-Chyba tak.- spojrzala na nowopoznane dziewczyny. One pokiwaly glowami, lecz nic nie odpowiedzialy.
-No to nie wiem, ale moze masz na drugie imie Klaudia?
-Yyy... nie pamietam...- popatrzyla na kolezanki, opiekunke, a nastepnie na drzwi i skulila glowe.- Fajnie bylo miec przez chwile przyjaciolki. - W tej samej chwili z jej policzka poplynela lza, dziewczyna skierowala sie w strone wyjscia, wiedzac, ze i tak tu dlugo nie zostanie- albo wogole...