11 kwi 2015

Tamte lato- Ściana śmierci cz. 10

-Podano do stołu!- rzekła dostojnie Klaudia.
-Co? Osmoloną jajecznice?- zażartowała Magda.
-Nie tym razem.- uśmiechnął się Mateusz i chwycił 18-latke za biodra, podając przy okazji do stołu- Przeszłem ostre szkolenie.- mrugnął do brunetki.
-Czy am się bać lub być zazdrosna?- spytała blondynka.
-No co ty, skarbie.- pocałował ją w policzek Mati- Tylko daj mi najpierw spróbować. Sprawdzę czy da się zjeść. -zażartował
Klaudia wpatrywała się tak w nich myśląc 'Mówiłam, że będą razem', dopóki ktoś jej nie szturchnął przechodząc obok.
-Ej!- prawie upadła., Osobą, która przechodziła był Kuba.
Postanowiła go zignorować i cieszyć się swoim jajecznym debiutem.
-Smaczne?- zapytał Mateusz, gdy wszyscy już zabrali się do jedzenia.
-Jasne! Pycha..- odpowiedziała Magda.
-Spokojnie. Bo zaraz jeszcze talerz zjesz.- zaśmiał się 18-latek.
Blondynka zrobiła naburmuszoną minę i dokończyła spokojniej.
-MOgę prosić o sól?- spytała Klaudia Kubę, gdyż to obok niego znajdowała się przyprawa.
Chłopak nie zareagował.
-Mogę sól?- powtórzyła.
I znowu nic.
Zignorował ją.
Nawet nie spojrzał!
-Możesz podać mi te cholerną sól czy dalej będziesz udawał, że mnie tu nie ma?!-wybuchła w końcu dziewczyna- To Ty powinneś mnie teraz przepraszać i wyjaśniać dlaczego mi ie powiedziałeś, ale nie musiałeś tego robić bo ja cię rozumiem.! Nie dość, że Ci wybaczyłam bez przeprosin to ty jeszcze się do mnie nie odzywasz! Nic sobie nie robisz z tego, że ja też mam uczucia tylko udajesz, że to ty jesteś największym pokryzwdzonym!
18-latek podniósł na chwilę wzrok, ale opuścił go i dalej zajmował się jedzeniem.
-NIe. Koniec tego. Wychodzę.- poddała się Klaudia i odsunęła się od stołu. -Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale właśnie zakończyłeś nas związek!- odeszła.- A wiesz dlaczego?- odwróciła się nagle- Bo zachowujesz się jak ostatni, bezuczuciowy, skończony dupek i nie zasługujesz na miłośc!_ wykrzyknęła pogardliwie.
W tej sekundzie obok jej talerza ukazała się sól.
-Dziękuję. JUż straciłam ochotę.- warknęła i wyszła zatrzaskując za sobą drzwi.
Czy on naprawdę chciał ją zranić?
Jeżeli tak- Udało mu się- pomyślała.
Stanęła pod drzewem i zaczęła płakać.
OGarnęła ją rozpacz. Ale po chwili zrozumiała, że nie da się temu kretynowi za wygraną. Zobaczy co stracił.....


Uuuuuu.... Klaudia się wkurzyła.... Jak sądzicie, do czego jest zdolna?



Dziękuję za każdy komentarz i obserwacje. Może dodam jeszcze coś jutro. :)

2 komentarze:

  1. no i dobrze mu powiedziała. robi z siebie niewiadomo co... jakby naprawdę coś do niej czuł to powinno go to ruszyć...

    zapraszam do siebie
    www.czarnekrolestwo.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. No Wiki, ta historia jest coraz lepsza, nie mogę się doczekać kolejnej części, sis ;*

    OdpowiedzUsuń