Kilkadziesiąt metrów od znalezionej dziewczyny, woda wyrzuciła na brzeg Jakuba, zwanego Jackobem. Jego ciemno brązowe włosy przykrywały zielone golony, ubrania były mokre i poszarpane , jego piwne oczy straciły radość i blask, zamykając powieki. Woda miotała chłopakiem na wszystkie strony, raz tarzając go o piach, raz w glonach, to w wodzie. Miał takie same szczęście co jego przyjaciółka, że plażą przechodziła trójka nieznajomych. Jeden z nich był brunetem, dwaj blondynami. Gdy zauważyli, że ktoś leży omdlony na piasku podbiegli do niego. Żaden z nich nie pobiegł po pomoc. Zabrali chłopaka na nosze (w tym wypadku kawałek drewna) i zanieśli do obozu. Zawołali wychowawce, kładąc go przed hotelem. Po kilku minutach przyszedł pan Rover.
-Spróbuję go obudzić...- rzekł cicho sam do siebie mężczyzna. Chciał oblać go wodą, ale przecież już był mokry... Chwilę zastanowił się. To oczywiste! Sprawdził czy bije mu serce...chłopak żył. Sprawdził czy oddycha... chłopak oddychał. Mężczyzna wyciągnął rękę w tył. Momentalnie na jego dłoni pojawił się but. Pan Rover przytknął go do nosa Jakuba. Nie minęło 5 sekund, a chłopak obudził się.
-Jak Cię zwą?- spytał wychowawca. Kuba nie wiedział co odpowiedzieć. Rozglądał się wokoło szukając odpowiedzi. Nie pamiętał swojego imienia, więc co miał niby powiedzieć? Zastanowił się chwilę i usłyszawszy imię przechodzącego obok chłopaka, rzekł nieśmiało.
-Patryk..?- wychowawca trochę nie dosłyszał, więc szybko podniósł się mówiąc:
-Dobrze Piotrze. Skąd jesteś? Może się u nas zatrzymasz?- zaproponował pan Rover.
-Chącię.- odpowiedział bez namysłu Jackob.
-Chyba z chęcią?- poprawił mężczyzna.
-Dokładnie. - uśmiechnął się chłopak i wstał. Po chwili wszyscy byli już w hotelu.
-Chodź na chwilkę ze mną...- wyszczerzyła miło zęby kobieta, po dowiedzeniu się, że w pensjonacie przebywa nieznajomy ( Kuba). - musimy coś sprawdzić.- pociągnęła chłopaka rękę do pewnego pokoju, obok sekretariatu. Weszli do wnętrza. Kobieta zaczęła nerwowo przeszukiwać jakieś papiery. 'Co znaczą te dokumenty?' chciał spytać Kuba, ale się wycofał, po tym jak nieznajoma podniosła jakieś zdjęcie i zmrużyła oczy, patrząc raz na chłopaka, raz na kartkę. Po chwili odezwała się;
-Miałeś przyjechać jutro...Hm...- zastanowiła się.- Jak się nazywasz?- spytała podejrzliwie.
-Y...chyba... ten no... yy... ten.... hm... Piotrek?- jąkał się chłopak.
-Napewno?- zaczęła zbliżać się recepcjonistka Jakub przytaknął niepewnie.- Czyli musiała zajść jakaś pomyłka...- dodała sama do siebie.- Dobrze, pieniądze od rodziców masz w tej kopercie.O, i proszę- nóż. Możesz teraz odworzyć. Tylko uważaj.. No i potargałeś całą kopertę... Dam ci portfelik. O proszę.. Włóż tutaj pieniążki. Widzę, że się zmieściły. Schowaj, aby nie zgubić.- pokazała na kieszeń chłopaka. On wcisnął portfel z zawartością w wyznaczone miejsce i podziękował. Ruszył w stronę drzwi.
-Jak dojść do ośrodka?- spytał niepewnie.
-Jesteśmy przecież w ośrodku.. - zażartowała kobieta- Ale wiem o co Ci chodzi... Jak wyjdziesz to w lewo i automatycznie w prawo, następnie znowu w prawo, aby obejść basen i dwa razy w lewo. Na koniec znowu w lewo i już pod drzwiami. Zapisać Ci?- spytała wyciągając kartkę.
-Nie, dziękuję.- zapamiętam.. chyba...- uśmiechnął się i wyszedł.
Długo błądził, ale na szczęście wreszcie dotarł. Gdy wszedł do pokoju,
ujrzał tych samych chłopców, co byli na plaży.
-Siema, Piotrek! Tam twoje łóżko.- wskazał na leżysko tuż obok drzwi. Cała
trójka grała w jakąś grę, więc nie za bardzo interesowała się gościem. Chłopak
usiadł na łóżku. Otworzył kopertę i wyjął z niej list:
„ Zarezerwowaliśmy Ci łóżko. Pod nim masz plecaczek z kilkoma ciuszkami. J
Baw się dobrzeJ
- Rodzice’.
Co?- pomyślał nastolatek i wyciągnął rękę pod łóżko. Chwycił plecak i
otworzył go. Było tam kilka koszulek i spodnie oraz bielizna z przyborami
toaletowymi ( ręcznik, kosmetyczka)> Na dole znalazł strój kąpielowy i nie
napompowaną piłkę plażową. „ Wyjął wszystko i zaczął pakować wszystko do półek
obok łóżka.
Pisarz, a nie "krejzolka" :D chociaż... :P Bardzo fajne, ale no... DLACZEGO MNIE TU NIE MA? :D :D :D
OdpowiedzUsuńBuźki, M xxx :*