12 cze 2015

Tamte lato- Ściana śmierci cz. 18

-Jakub Juhn. Przyszedłem do swojej narzeczonej.
-Nazwisko pacjentki.- poprosiła recepcjonistka.
Nagle 18-latek ujrzał Magdę oraz matkę dziewczyny.
-Klaudia! Gdzie ona jest?!- wybiegł im na przeciw.
-Nigdy jej nie było.- powiedziała spokojnie blondynka.
-Co?! Jak śmiesz tak mówić?! Jak śmiesz tak kłamać?!
-Nie zależało Ci na niej. Umarła. A Ciebie przy niej nie było.- wtrąciła kobieta.- Ne zadbałeś o nią, a ona Cię kochała.
-Za to ty nie kochałeś jej.rzekła Magda.
-Nie.. Ja.. nie..- Jakub cofnął się do tyłu.
-Dałeś jej wystarczająco dużo powodów by odejść.
Krew buzowała mu w żyłach, przerażenie wypełniało każdą cząstkę jego ciała. Poczuł ukłucie w sercu. To nie mogła być prawda...
-Nie! wykrzyknął szybko łapiąc oddech. ROzejrzał się.
Leżał w łóżku, cały spocony i zdenerwowany. Nie było go przy niej- a co jeżeli coś się stało? Musiał jak najszybciej zobaczyć swoja narzeczoną. Całą i zdrową.
Szybko się ubrał i wziął kluczyki od samochodu. Zabrał ze stołu telefon, by zadzwonić do Magdy, gdy wtem ujrzał od niej SMS'a: 'Spotkajmy się w szpitalu. Szybko." wysłany godzinę temu. 'Cholera' pomyślał nastolatek i ruszył jak najszybciej do szpitala.

...


Jakub minął recepcjonistkę i zaczął szukać pokoju Klaudii. Gdy wreszcie tam wszedł zobaczył Mateusza przytulającego zapłakaną Magdę oraz matkę dziewczyny klęczącą przy jej łóżku.
Spojrzał na tablicę z odczytem jej serca- wciąż biło. Szybko ukląkł przy łóżku biorąc jej dłoń w swoje ręce. Kobieta ciężko wstała.
-Skarbie.-odgarnął jej włosy z twarzy.- Przepraszam Cię. Zrozum, Kocham Cię i zrobię wszystko, ale to wszystko.. Tylko wróć. Wróć do nas. Wróć do mnie. - po chwili zaczął płakać.
Poczuł przeraźliwy ucisk w żołądku, głowa zaczęła mu pulsować, serce wyrywało się z piersi, palce pociły. NIe wiedział czy to strach, że może ją stracić, strach jak będzie się po tej stracie czuł czy strach co będzie jak przeżyje. 
W uszach wybrzmiewał mu przeokropny dźwięk bicia serca 18-latki. Lecz nagle zaczął zwalniać, coraz wolniej i wolniej... Aż w końcu ucichł. Jedynymi słyszalnymi dźwiękami były damskie szlochy i męskie pociąganie nosem. Serce Klaudii stanęło. 
Na ekranie pokazała się długa, prosta linia.
-Odeszła.- szepnął nie dowierzając Jakub- Już na zawsze...





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz