6:30.
Klaudia siedziała na dole przy fortepianie kończąc cykl 24 preludiów op. 28 Fryderyka Chopina a zaczynając Walc a-moll tego samego kompozytora. ( https://www.youtube.com/watch?v=LZXJf_r9Qyk )
W tym samym czasie Jakub się obudził i usłyszał grę fortepianu.
Schodził na dół po schodach w stronę dobiegającej muzyki, z rogu wielkiego salonu.
Dziewczyna skończyła juz grać Walc i zaczęła F.Chopin'a 6 preludiów h-moll ( https://www.youtube.com/watch?v=aIMkcJp9dto ).
Gdy usłyszał już pierwsze dźwięki fortepianu zatrzymał sie momentalnie. W jego oczach pojawiły się łzy, przypomniał sobie kim jest, że nic nie mówiąc Klaudii rani ją, a przecież chciał jej szczęścia. Bał się, że odejdzie.
Wsłuchiwał się w każdy dźwięk, każdą nutę, rozkoszując się jedwabną muzyką.Ogarnęła go rozpacz, myśl o utracie dziewczyny.
To nie było takie proste...
Postanowił jednak nie dać po sobie tego tak poznać i podszedł do fortepianu.
-Nie wiedziałem, że grasz.- powiedział
- Też tego nie wiedziałam. Ale- przerwała. Spojrzała na klawisze i po chwili znów sie odezwała- Zawsze chciałam, tylko bałam się spróbować. - Nastała cisza. Obydwoje zamilkli.- Mam to chyba we krwi. Mój tata też grał.- w jej oczach pojawiły sie łzy. Kuba położył rękę na jej ramieniu. - Sam fortepian też do niego należał. Zawsze lubił grać.- uśmiechnęła sie lekko na to wspomnienie.
- Nigdy o niem nie wspominałaś. - zauważył chłopak.
- Też umarł na raka.- westchnęła.- Miałam sześć lat. Było to w moje imieniny. Po prostu... weszłam do sali, gdzie leżał i chciałam z nim świętować. Nie mogłam..- po jej policzku spłynęła łza. - Umarł.- dokończyła i przytuliła się do torsu 18-latka.- Ja też chce. Chce się z nim spotkać!.
-Hej, hej, hej...- uniósł lekko podbródek dziewczyny- Nawet tak nie mów.- próbował ją uspokoić. Samo słowo, że ktos umarł go przerażało.
Wtulali sie tak w siebie jeszcze jakis czas, dopóki Klaudia nie przestała płakać.
-Co tam masz dalej na liście?- spytał chłopak opierając brodę na głowie dziewczyny. Spojrzeli na siebie.- mam się bać?- 17-latka uśmiechnęła się. Jakub od razu wiedział co ten uśmiech oznacza i nie był z tego szczególnie zadowolony.
Oj, przepraszam, że nic się ZNOWU nie dzieje, ale nie możecie od razu wszystkiego wiedzieć!
Jak sądzicie, o co chodziło Kubie z tym, że nie może powiedzieć kim jest, bo Klaudia odejdzie raniąc jego i siebie? Czyżby może jakaś mroczna przeszłość?
Za tydzień powiem Wam jedynie, że 17-latka przeżyje kolejny punkt ze swojej LISTY i będzie on ciekawszy od zakupów...
Szacuej, że tak za około od dwóch do czterech tygodni dowiecie się o co chodziło Jakubowi. Ale nie przestawajcie czytac!
Dziękuję za wszystkie wyświetlenia. :)
Ps. Pamiętacie moje opowiadanie Inna? A więc dzisiaj je oddałam ( a przynajmniej w części ). Po tym jak mój nauczyciel ( SERDECZNIE POZDRAWIAM! ) przeczyta pierwsze 6 rozdziałów, a ja skończę Tamte lato , jak obiecałam napisze Wam rozdziałami moja nową historię.
Trzymajcie kciuki, aby się udało! :) :) :) :) :) :)
PSS. PRZEPRASZAM, ŻE TAK MAŁO...
szczerze mówiąc to nie mam pojecia co Kuba mógł mieć na myśli. przyrodnim bratem jej jest czy coś takiego?
OdpowiedzUsuńwww.czarnekrolestwo.blog.pl