27 cze 2014

Hejka! Już wakacje!

Nie smućcie się tylko, że opuszczacie przyjaciół, bo przecież możecie się z nimi zobaczyć w wakacje! Gorzej z tymi, którzy się przeprowadzają, albo kończą szkołę! Życzę wszystkim ogromnych sukcesów w dalszej drodze i.. cóż jeszcze mogę napisać..? Spotykamy się dopiero w połowie lipca. ;) Ale najpierw obiecany kolejny kawałek opowiadania! :)


Tamte lato- część II

Woda zaczęła wlewać się już ze wszystkich stron. Kuba ściągnął buty i próbował nimi zatamować przypływ. Niestety- nie udało się... Łódka zaczynała tonąć, a wraz z nią nastolatkowie. 
-Oliwia pewnie będzie za tobą tęsknić...- powiedziała niby obojętnie Klaudia, "bawiąc" się bransoletką. Wciąż była pod wpływem alkoholu.
-Nie żartuj sobie, okey? My toniemy!!!- zdenerwowany chłopak energicznie wylewał z łódki wodę. Brał ją w dłonie i szybko wlewał znów do jeziora. Na darmo... łódź była już w połowie zalana.
-Maciek napewno będzie za mną tęsknić. Nie wierzę, że już lipiec...- westchnęła.
-Ta, ja też. Pomóż, bo tu utkniemy, albo umrzemy w tej lodowatej wodzie!- nastolatek już nie zważał na to, co mówi, chciał tylko ich uratować. Łódka była już całkowicie zanurzona. Przyjaciele mogli jedynie starać się płynąć do brzegu. Chłopakpodpłynął do dziewczyny i zaczął ją cholować.
-Puść mnie! Poradzę sobie sama!- odepchnęła go. Po chwili zaczęła się topić. Była już pod wodą, gdy ktoś złapał ją za rękę.
-Nie pozwolę Ci utonąć..- uśmiechnął się. Klaudia odwdzięczyła uśmiech i złapała Kubę. Na ich nieszczęście nadeszła wielka fala i... dwójka przyjaciół znajdowała się już pod wodą. Dziewczyna bezsilnie spadała w ciemną otchłań jeziora. Nic nie słyszała, nie czuła, nie oddychała. Potrzebny był cud, aby ją uratować. Nastolatek otworzył oczy. Zobaczył to i podpłynął resztkami sił do Klaudii. Już wyciągnął rękę, już prawie ją złapał, już, już.. prawie.. jeszcze trochę...Nagle, stracił powietrze. Ręce pary rozłączyły się. W tej samej chwili nadeszły dwie prądy ( wodne ) i odepchnęły ich od siebie. Przyjaciele odpłynęli z pędem wody w dwie różne strony, zapominając o sobie, o wszystkim...


Sorka, że tak mało... Bądźcie czujni, bo w każdej chwili mogę dać kolejny kawałek! ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz